środa, 26 grudnia 2012

LOOUX

wszędzie już było to chujowe zdjęcie,
pozdrawiam. ;x
nooooo, założyłam FBL'A tak mi się nudziło. ;o jutro typowe słit fooociałki z Inią. ♥ między innymi święta, święta i po świętach.. jak tak szybko zleci czas do sylwestra. to i'm dead! generalnie to zamulam słuchając jakiegoś amatora z neta, jak nagrywa rap. ;o i cały czas zaczyna " ej, ej, ej " to wkurwia. ;< no to ten. piąteczek caaaaalutki z Inią. ♥ huehuehuehue, czwartunio na basen! taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak! lolz. idę. bo mnie jebie. 

poniedziałek, 24 grudnia 2012

niedziela, 23 grudnia 2012

I LIKE TRAINS

mamy grupowe. ;>
2 godziny spędzone nad książką? no popatrz. Zetałkę, czytała książkę. ;o no nowość. więc poza tym, że spadł ten chujowy śnieg. tak w ogóle to po co? yyyy.. jutro idzie odwilż? no kurwa, ale to nie nasza sprawa, tylko NATURY! generalnie, to jest mega nudno. chętnie bym się do kogoś przytuliła. sisi. to nie głupi pomysł. FREE HUGS! nie no co ja gadam? grubsze rozkminy. także, Jagoda sobie wyjeżdża. no zostawia nas! jedzie do Holandii. na grube święta! korzystaj laska, korzystaj. zapowiada się miły przyszły piąteczek z Ingą. taaaaaaak. *-* będzie mnóstwo słitek i chuj wie co tam jeszcze. do tej pory nie zeszło mi uczulenie, na coś. nawet nie wiem na co. obawiam się, że to może być coś poważnego. no nie, no nie! ja pierdole robi się coraz zimniej.. nie, nie, nie! jak ja bardzo nienawidzę zimy! NO TO DO WIDZENIA! za cholerę nie czuję magii świąt, no zeroooo. co mnie boli. ups. idę. 

ŚWIĘTA, ŚWIĘTA..

siema. chujowe, czerwone poliki! >< 
niedziela? mega pracowita.. >< wyżycie się było najlepszym sposobem! si, si.. wyszła mi jakaś chujowa wysypka! nieeeeeee! lolz. wszyscy się cieszą, że zrobiłam pierniki. so lovley. tak mam karat, jest chujowo. huehue. chce taki mega big chill. ale jakoś się na razie nic nie zapowiada na to. ubrałam moją zajebistą choineczkę na dole. zajebiste fioletowe lampki! YEAAAAAH. no to ten, idę się szykować do kościoła z Ingusią, sisisisisis. idziemy do kościoła. ;o a tak piździ na dworze. ;x ugh. no to życzę miłych świąt takich radosnych, nie chujowych. siema. 

sobota, 22 grudnia 2012

A WSZYSTKO TO TAK PO PROSTU

jeeeest zdjęcie przy stole hazardowym, no jest. ♥
dzień jak co dzień. po za tym, że boli mnie brzuch, jestem nie wyspana i jestem głodna. żadna nowość. spędzenie wczoraj ponad 2 godziny na hali? hmmm, całkiem nieźle. chociaż i tak rzadko kiedy wiedziałyśmy kto gra. w sumie? to spoko było. a co do wigilii klasowej.. ooooooo, miło było. bo w sumie ostatnia taka wigilia w naszym gronie, a teraz czas będzie leciał szybciej i szybciej. nie odwrócimy się, a tutaj musimy się żegnać być może na dobre, a być może tylko na jakiś czas. ale mamy iskierkę nadziei, że w wakacje w takim miłym klasowym gronie zrobimy coś na działeczce. przynajmniej już coś ambitnego planujemy. no i ten. ogólnikowo to uwielbiam ich, mimo tego że się kłócimy często, wyzywamy, tyramy jak możemy i tak ich uwielbiam. gdybym miała wybierać czy bym chciała zostać w klasie? nie zastanawiałabym się ani chwili dłużej. co mnie cieszy. aktualnie idę. 

czwartek, 20 grudnia 2012

1000 METRÓW NAD ZIEMIĄ.

coś Eldoooooooo. ;D || powaga musi jest. xd
chciałabym w końcu odpocząć, wyczillować, spędzić miło czas ze sobą wieczorem, chciałabym mieć wolne. tak co prawda, źle się czuję z faktem, że jutrzejsza wigilia klasowa jest ostatnia, taką klasą. wkurwiającą, ale i tak ich kocham. ♥ więc, będzie nam się trudno pożegnać. ale co tam, nie użalajmy się. czeka mnie jeszcze zbieranie pieniędzy w netto o 18.. tak bardzo mi się chce. >< między innymi wkręciła mi się piosenka. ;o " każda chwila jest wiecznością, kiedy miłością podbijamy KOSMOS! " noooooooooo, wkręca się i to bardzo. lols, dostałam zapro na GALĘ SPORTU! huehuehuehuehuehue. jest szpan, no jest ;d uwielbiam pisać wpis i w między czasie robić coś innego. noooo. idę. 

środa, 19 grudnia 2012

ZOBACZ MIŁOŚCIĄ PODBIJAMY KOSMOS!

no musiałam!
dzisiejszy dzień caaaały zalatany. mecz jak mecz, nie będę się chwalić. eleganckie pierwsze miejsce. ale kit z tym. czeka mnie rozmowa z Dawidkiem na temat soboty. bo trzeba coś ogarnąć w końcu, a nie siedzieć z dupą bo wszystko się samo nie zrobi. więc do świąt jedziemy na pełnych obrotach, tylko wieczór i noc będzie pełnym wyluzowaniem. generalnie to jestem zmęczona. kwiaty zamówione, wszystko kupione, więc można spać spokojnie. w sumie to już rzygam, bo nie czuję magii świąt. być może dlatego, że nie ma śniegu, nie ma nic takiego co mogłoby w jakiś sposób przykuć moją uwagę świąteczną. ogólnikowo to chujowy dzień wypadł w tym roku, bo takie PONIEDZIAŁEK. ;o no kurde, eej. co to ma być? co ja będę robić w ten czas wolny? będę się opierdalać z Ingą u mnie i jeść kopca. taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak. *-* mianowicie nie mam co robić, jutro zrobię sobie pięknie aniołka z masy solnej i wszystko będzie ok. jeżeli od rana, czyli od pierwszej lekcji nikt mnie nie zdenerwuje będziemy się cieszyć ostatnim czwartkiem w tym roku szkolnym. czyżby mamcia nie szła jutro do pracy? ;o no nieee! aktualnie kończę ten wpis i idę dalej się opierdalać. ;>

wtorek, 18 grudnia 2012

SIII, SIII

dupeczki. ♥
so, przeglądam sobie starą muzykę. takie wspominki. nawet lepiej, dużo sentymentów. no to ten. jutro mecz. lols. miedzy innymi, chciałabym dodać że jednak dzisiejszy dzień to DZIEŃ TYCIA! nawpierdalałam się tyle ciastek i placka, że to głowa mała. serio przytyłam, czuje to. jednak 2 godziny z Rutkiem, Michałem i Krzysiem to coś megazajebistego. beka z typa musi jest. huehue. no to ten, brak czegokolwiek na dzisiaj, nie chce mi się nic. so, idę . 

poniedziałek, 17 grudnia 2012

KISS ME HARD BEFORE YOU GO..

cześć Klocek. d ;* 
SUMMERTIME SADNESS. huehuehue, dzięki kojarzy mi się z Tobą. dzięki. >< ciastka upieczone, pewnie trochę wpierdolę, ale co tam. ;> tak ogólnie, to nie spodziewałam się takiego poniedziałku, takiego ataku ze strony chłopaków z klasy. na serio nie pomagacie kłótniami.. debilizm. >< w sumie, nie czuję magii świąt. SOBOTA I ZETA W KUCHNI. huehuehue. przez czas do sylwestra będę grzeczna. o taaaaaaaaaak! nie spierdolę sobie planów, nienie. SUPER JESTEM GIMBUSEM! LOLS. i zrobię podsumowanie roku i chuj Wam do tego. dziękuję. ;> 

niedziela, 16 grudnia 2012

W BŁĘDNYM KOLE.

macie Julkę. mojego gimbusiaka. ♥
nie napalać się czasem, zboczuchy jedne! 
między innymi dzisiejszy dzień to typowy nie ogar. nie lubię takich dni, takie monotonne. ponoć kartkówka z niemca. o.O super fajnie wiedzieć. co ja teraz zrobię? zacznę się uczyć. jeeeep. o tak w środę turniej tak jak pisałam wcześniej o ile moja pamięć dobrze sięga. bezele kochana? pozdrawiam Dawidka. całkiem spoko piosenka ;> no to jak odliczamy do KOŃCA ŚWIATA? robimy coś? jakiś melanż ostry? hmmmmm. tyle pytań - tak mało odpowiedzi. CZEMU? TATKO ZNOWU MI KUPIŁ MANDARYNKI, JAK JA SIĘ CIESZĘ! huehueheuehue. Matiii zrobiłam projekt na jutrzejszy polski, możemy spać spokojnie. ^^ idę się opierdalać dalej, czuje się jakbym była NOŁ LAJFEM! to źle. 
ps. : święta mogę was chociaż odrobinkę poczuć? 
ps2. : a może tak szybciej czas do sylwestra, by płynął? ja się nie obrażę. nienienienie. 

RAP-ORCIK

każdy ma zdjęcia w lustrQ mam i ja. ;>
szkoda tylko, że takie ujebane. ;c 
takie raporty niech będą zawsze! taaaaaaak. *-* poznanie nowych osób, miła rozmowa, dobry dens z Gibsonem. oooo taaaaaaak! mam nadzieję, że będzie tak na następny raz. więc, jeżeli mam zacząć od początku, no to wiadomo do Jagody, potem grzyb, potem znowu do Jagody, biedronka no i sztandi. ogólnie opcje były różnie, ale zostałyśmy przy raporcie i dobrze. ;> się nagadałam z Zuzką i Monią oj taaak. ;> O.S.T.R oraz Paktofonika pozdrawia. ;> i to zaskoczenie, że znam tekst! huehuehuehue. V- dla Magika. *-* no to ten co by tu jeszcze napisać?! hmmm, a mówiłam Retron, że masz zagrać i co? i co? ;D idę spać. ;c  siema. 

sobota, 15 grudnia 2012

ALL OVER THE WORLD.

ślicznotki z nas. 
po egzaminach. całkiem spoczko, czekamy na wyniki. *-* huehue, dzisiaj mecz damy radę, zniszczymy je! oooo tak. więc, niestety tak szybko wstałam, ale miałam za to tak zajebisty sen. tylko nie wiem skąd się wziął motyw spadające wody z sufitu no ale spoko. o.o męczy mnie kaszel.. cały dzień, całą noc! non stop.. go kill! no to chyba na tyle, zdjęć z egzaminów jest od cholery, huehuehue. nara. 

czwartek, 13 grudnia 2012

EGZAMINY.

konieczkowe. *-* ;* 
wkuuuuuuuuuuuurw. jak stąd do kurwa Afryki, czy coś. pozdrawiam Was jebani hejterzy! pojebani jesteście, looool . jebany internet, jebane wszystko. denerwuje mnie all. to takie żenujące, że aż boli. no ale co zrobisz. hueee. dzisiaj matma poszła całkiem w cipkę. zdjęcia są, więc można zasypywać. Mam zdjęcie nawet z Dawidkiem, który nie lubi zdjęć. podejrzane. lovlox.♥ no hieeee. nara.

środa, 12 grudnia 2012

JEBIE SIĘ PO PROSTU ALL.

było jebane, ale nie mam co wstawiać.; c
więc, najpierw może zacznę od tych epic egzaminów, przed którymi srałam jak nie wiadomo co. no wiec, rozprawka. ;x totalna porażka.. historia i wos typowa strzelanka, czyli normal? kolejna sprawa, to Dawidek. zaczynamy się lepiej komunikować, wiadomo nie jest perfekcja ale zawsze coś. czyli ZAKOCHANY. następnie odczuwam głupie odczucie, o którym jakoś nie mam ochoty rozmawiać, wolę zostawić to w sobie niż rozpowiadać to na prawo i lewo. pogarszają mi się kontakty z moimi najbliższymi osobami, które spędzają ze mną 24 na dobę. albo ja się zmieniam albo otoczenie, bądź po prostu znowu mamy pod górkę i trzeba przebrnąć tą sprawę. no chore wiadomo, ale co mam z tym zrobić? nie chce tego oczywiście zostawić, ale te osoby nie pozwalają mi na poprawę. widocznie chcą by tak zostało między nami, no widocznie takie coś im pasuje. a ja nie będę jebanym cyganem i nie będę się płaszczyć przed kimś. ;> dziękuję bardzo za miłe wysłuchanie. przyszedł mi laptop z WIELKIEGO FORMATOWANIA. nic na nim nie mam, typowa pustka.. ale byłam taka bystra i zgrałam najpotrzebniejsze zdjęcia na PENDRAJWA. huehue. no zabawne w chuj. ;> dzięki. nara. 

poniedziałek, 10 grudnia 2012

WILKOŁKE Z WOŁYNIA. ♥

miałam dodać notałkę o Hamsiku, a raczej o naszej BEST 4EVER PSIAPSIÓŁOWANIU SIĘ. co by tutaj napisać? już kiedyś pisałam co nie co. no więc, mija już 2 lata. 2 piękne lata wspomnień, wydarzeń, emocji, kłótni, rozczarowań, wkurwiań. oczywiście często był wzloty i upadki. bardzo często. bo jak wiadomo nic nie jest idealne. nic nie jest tak jak powinno być po naszej myśli, ktoś lub coś musi zepsuć. ale nie o tym tutaj mowa. mam zamiar sobie powspominać. no więc, pamiętasz pierwszą nockę? or " NIEDZIELA - SRAM ' albo ostatnio ' rajder, taaaak Tyyyyyyy " huehuehue, no szok. wiadomka, lubimy się wkurwiać i wychodzi nam to już profesjonalnie, ale potem się godzimy i już jest ok. no cóż. ferie, ferie. paczałka jest, jeszcze ogarniemy Kamilkę. i będzie tak jak kiedyś. huehuehue, no to ten. co by tutaj jeszcze dodać? nie mam zielonego pojęcia. ponoć na noc przychodzą rozkminy, nie u mnie.. wiesz, że mnie zawsze jebie na pogodę, typu dzisiaj. a dzisiaj się mega nudziłam, wiesz! >< no i wiesz też że ze mną są problemy.. ale dajesz radę, jesteś przyzwyczajona. no bo trzeba. no to na tyle. 
ps : idę, bo mi dziwki na stole tańczą. 

niedziela, 9 grudnia 2012

NUUUUUUUUUUUUUUDY

ta niedziela jest mega tragiczna. zamulam. no po całej linii, tak pewnie bym wyszła w miasto z Inga. a tak siedzę sama w domu i słucha muzyki na maxa, by jakoś zagłuszyć nudę czy coś. aktualnie leci MÓJ GŁOOOOOOOOOOOOS. huehuehuehue. męczy mnie kaszel nada. jutro 2 matmy i godzina. nie przeżyję siedząc w domu z tą myślą. ale mogę się pierwszy raz wyspać w poniedziałek. i teraz on nie jest taki zły. ;> pozdro. no to ten. chyba ogarnę sobie lekcje czy coś. chociaż w sumie nie chce mi się ich przepisywać, bo po co? gr. marudzę, może ktoś napisze? ma takie dobre serduszko? coo? no dalej. idę zamulać na dół z jakimś żarciem. bede się opierdalać przed TV. taaak, nudne niedziele w domu mi jakoś nie sprzyjają. to nie dobrze, nie dobrze! za trzy dni piszmy egzaminy. huehuehuehue. tylko wyzdrowieć. proszę! dziękówa. ;> siema. 
ps : bida w kraju ni ma zdjęcia. 
ps2. : zdjęcia będą po świtach jakoś czy coś. nie wiem, nie wiem. RODZICE MNIE CHYBA NIE ZAWIODĄ PO RAZ 3. ♥

TYLE ŚNIEGU NAJEBAŁO.

moje zdrowie polepsza się można tak powiedzieć, czy coś. nuuuuuuuuuuudzi mi się.. >< kolejny dzień w domu, kolejny dzień będziemy się opierdalać. to takie dobijające siedzieć w domu taki piękny weekend, taki śnieżny.. >< lols, TYLE ŚNIEGU NAJEBAŁO, ŻE TO SZOK. huehue. wkurwiają mnie TRUDNE SPRAWY.. jebane! no to na tyle. siema. 

czwartek, 6 grudnia 2012

ŻRYJ GRUZ CYGANIE!

zaledwie tydzień dzieli nas, gimbazjalistów, do egzaminów próbnych. czuje, że to będą niesamowicie ' UDANE' egzaminy, pod względem wiedzy uczniów. zero stresu, zero paniki, zero! damy radę. za dwa tygodnie wolne. więc odreagujemy na jakimś drobnym melanżyku. 15 grudnia szykuje się bitwa więc w sam raz. ;> nocleg. chętnie, przydałby się. hm, no to ten. kolejny dzień z gorączką. ;> huehuehue. 

środa, 5 grudnia 2012

PIEPRZONA DUMA.

AMAMAM! 
uwielbiam siedzieć pod kocem z temperaturą. no na serio so lovely. to przez te jebane mrozy.. JEBANY ŚNIEG! nienawidzę zimy! KURWA MAĆ! ja pierdole.. zdecydowanie nie lubię środy. cudem przeżyłam. c u d e m! myślałam, że moje złe samopoczucie jest spowodowane tym, że nie jem, że jestem osłabiona. a tutaj takie coś. ooo! czeka mnie dawka lekarstw na noc.. >< ugh, jak ja tego nienawidzę. jutro świątecznie wszędzie! będą w radiu puszczane świąteczne piosenki.. so cute. *-* tak swoją drogą, to DZIĘKUJĘ ZA INFORMACJE, ŻE PADA ŚNIEG I ZA TO, ŻE NIE MACIE OKIEN W DOMU I GO NIE WIDZICIE. TO TAKIE SMUTNE. ;C ALE DACIE RADĘ, MOŻE MACIE DRZWI?! TO WYJDŹCIE I NAPALAJCIE SIĘ NA JEBANY BIAŁY ŚNIEG.. KTÓRY SYPIE JUŻ OD PONAD 3 GODZIN. sory, to przez tą gorączkę. jeżeli się rozchoruję na egzaminy, to proszę ZASTRZELCIE MNIE! SZYBKO I SKUTECZNIE! dziękówa. so ugly! trolololo. wkurw, wkurw, wkurw. ZA 20 DNI ŚWIĘTA. NAPALAJMY SIĘ, BITCHES! 

poniedziałek, 3 grudnia 2012

BEZCZOŁGU.JPG

umieram! spać mi się chce.. jutro zapierdalamy na pełnych obrotach.. zaraz idę powtórzyć to i owo. by jutro nie być dupą na sprawdzianie i nic nie umieć. myli mi się wszystko.. nie, nie, nie! SZYKUJĄ SIĘ EPIC KONCERTY. ;D trololololo! więcej, więcej, więcej. ;> suuuuper. nara. 

O.S.T.R & HADES - 600 DNI!

kliknij tutaj! 

brak komentarza!

niedziela, 2 grudnia 2012

FUCKTHISSHIT

chyba było. 
moje samopoczucie mnie wyjątkowo zaczyna dobijać. mój weekend miał być taki spoko, taki normalny, taki jak zawsze. jaaa. nie chce się rozczulać, ale chyba to zrobię. odczuwam takie wrażenie, że tracę wszystko i wszystkich po kolei. i zostanę taka sama. tak jak kiedyś. tak jak 4 lata wstecz. to jest jak wiadomo nie fajne uczucie. no ale cóż. tak się dziwnie czuję. TAK! TAK! TAK! chce już święta. spotkania z rodziną, które pewnie będą mnie męczyć. chyba mi brakuje takiego czegoś. takich spotkań rodzinnych. dziwne, nie? 

sobota, 1 grudnia 2012

GOLD MOTHER.

HEJ PRZYSTOJNIACZKU. ♥
jestem padnięta. nie mam pojęcia po czym. byłam dzisiaj w górze z Jagodą. całkiem miło tak odwiedzić cmentarz. pogadać, porozkminiać, powspominać. jezu, nie mam pomysłu na notke. chce podziękować kochanym internautom, za to że poinformowali nas na fejsie o tym, że pada śnieg bo nie mam okien w domu. ;c rodzicie nie zainwestowali w okna, ni ma kasy. bida w kraju.. zaraz mi padnie laptop, więc lecę. dobranoc. 

DOPE

za półtorej godziny mecz. oja, oja, oja! damy radę, bo musimy. będzie dobrze. ^^ nawpierdalałam się mandarynek i teraz jest mi mega źle. tak jakoś się dziwnie czuję. ups. miejmy nadzieję, że dzisiaj ten ' piękny ' dzień nie będzie taki zimny, jak zapowiadali. O MOJA PIOSENKA W RADIU. ♥ weekend zwyczajny, nic nowego. POLISH REGGAE STYLEE. < cwaniak > hahahha. no spoko. naładujemy się pozytywną energią z [ no aktualnie teraz ] Majorrem jakimś tam. ;d lolz
JEZUS, TO JUŻ GRUDZIEŃ? JAJAJA?