MIAŁAM NAPISAĆ COŚ O INDZE.
TAKŻE PISZĘ, ŻE KOCHAM MOJĄ INGUSIĘ! ♥
uwielbiam moją maderkę, która przywiozła mi całą paczkę mandarynek! teraz jeść do rzygania tęczą! oczywiście, najechanie jej zaraz po przyjściu do domu o obiad. masakra. nawet nie wiem czemu tak się wkurwiłam, po prostu chyba musiałam się wyładować. aktualnie przyszła Ingą, wpierdoli mi mandarynki.. ehh, takie trudne życie studencika! syfilizm na biurku, zawsze spoko. ><
ps. jest skurwiały róż!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz