GIŃ ZIEMNIAKU!
piąteczek spędzony na spokojnie. aczkolwiek jestem zdziwiona zachowaniem pewnej osoby. oczywiście to pozytywne zaskoczenie. po takim długim czasie, wyjaśnienie sobie kilka spraw. a tuż przed 24, kontakt się urwał. no ale nie ma się czemu dziwić, poniósł melanż. jestem zmęczona, czeka mnie sprzątanie i chyba się za to teraz zabiorę, bo potem mało czasu. ohhhh, lambercik leci. nie wyspałam się.. >< na dzisiaj brak planów.. pogoda zimowa, czyli potocznie mówiąc chujowa. no ale można? można. no to zabieram się za sprzątanie. więc nara!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz